Pierwszy Motocykl z Prawkiem - Do 10 000 zł
Posty: 63
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
-
BercikOsw - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 31/8/2015, 13:52
- Lokalizacja: Oświęcim
Może być, chociaż ja bym szukał modeli chłodzonych cieczą. Poznasz po braku żebrowania na silniku i chłodnicy wody ( generalnie modele od 2007r ).
Druga rada to jednak szukać egzemplarza od prywatnego właściciela i sprawdzić w jakimś polecanym serwisie. Komis musi jeszcze swoje zarobić na sprzedaży, co z reguły oznacza przynajmniej mocno kręcony przebieg a czasem bujną przeszłość motocykla. Alternatywnie, spodziewaj się wyższej ceny niż od prywatnego sprzedawcy jeśli komis uczciwy. Nie jest to reguła, ale jednak większość przypadków tak wygląda.
Druga rada to jednak szukać egzemplarza od prywatnego właściciela i sprawdzić w jakimś polecanym serwisie. Komis musi jeszcze swoje zarobić na sprzedaży, co z reguły oznacza przynajmniej mocno kręcony przebieg a czasem bujną przeszłość motocykla. Alternatywnie, spodziewaj się wyższej ceny niż od prywatnego sprzedawcy jeśli komis uczciwy. Nie jest to reguła, ale jednak większość przypadków tak wygląda.
- bachu12
- Świeżak
- Posty: 251
- Dołączył(a): 3/1/2015, 01:46
http://otomoto.pl/oferta/suzuki-gsf-ban ... yabQX.html
Czyli taki??
Mam dwóch Kolegów co pracują przy mechanice z motocyklami, Mówili że jak bym jechał po Motocykl to pojadą ze mną, żebym jakiegoś gówna nie kupił.
Czyli taki??
Mam dwóch Kolegów co pracują przy mechanice z motocyklami, Mówili że jak bym jechał po Motocykl to pojadą ze mną, żebym jakiegoś gówna nie kupił.
-
BercikOsw - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 31/8/2015, 13:52
- Lokalizacja: Oświęcim
Tak, ten drugi to wodniak. Miałem go oglądać jakiś miesiąc temu, ale trafił się inny egzemplarz w zasadzie na moim osiedlu. Jak będziesz miał pod ręką mechanika, to się nie bój, tylko jedź sprawdzać. Pogadaj wcześniej przez telefon z właścicielem na temat jazdy próbnej, bo - z tego co pamiętam - jego podejście do tematu mnie ostatecznie zniechęciło. Ważne, żeby któryś z kolegów się przejechał - Ty niekoniecznie
- mnipu
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 13/7/2015, 11:49
Dokładnie o tym samym sobie pomyślałem, żeby kolega się przejechał:D Pojedzie ze mną 3 Motocyklistów, w tym dwóch Mechaników:)
Czyli Lepszy Bandit niż Fazer?? Waga nie będzie mi aż tak przeszkadzać?? A jak u Bandita ze spalaniem??
Czyli Lepszy Bandit niż Fazer?? Waga nie będzie mi aż tak przeszkadzać?? A jak u Bandita ze spalaniem??
-
BercikOsw - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 31/8/2015, 13:52
- Lokalizacja: Oświęcim
Ja nie powiem, że Bandit lepszy. Fazer to też kawał bardzo fajnej maszyny (z która nie miałem dłuższej czynności - Bandit mnie przekonał).
Bandit jest po prostu inny, niż Fazer. Dostojniejszy i wygodniejszy. Ja swojego pokochałem, jak w dniu zakupu zrobiłem nim trasę Warszawa-Zakopane. Moto bardzo stabilne i dawało duże poczucie bezpieczeństwa świeżakowi. Spodziewałem się też, że to będzie taki trochę mułowaty, spokojny pojazd dla początkującego. Ale miło mnie zaskoczył, jak postanowiłem odkręcić - prawie zostałem za motocyklem na światłach Z resztą, jakąkolwiek 600 byś nie kupił, może 1 % samochodów na drogach jest w stanie dotrzymać Ci kroku.
Jeśli chodzi o wagę, to jest spora, ale po położeniu nóg na podnóżki właściwie jej nie czuć. Wydaje mi się, że moto jest dobrze wyważone (w sensie, że ma nisko środek ciężkości).
Co do spalania - u mnie (wodniak) wypije tyle, ile sobie będę życzyć. Średnią z ostatniej trasy przy umiarkowanych prędkościach (powiedzmy przelotowe 140-150) miałem 5.5/100. Założe się, że można zejść poniżej 6. Ale, jeśli mam ochotę pojechać ostro z prędkościami ponad 180, to wtedy spali duuuużo więcej. Nawet nie liczyłem, ale myślę, że i z 9 połknie przy testowaniu od czasu do czasu prędkości maksymalnej (na niemieckich autostradach ).
Bandit jest po prostu inny, niż Fazer. Dostojniejszy i wygodniejszy. Ja swojego pokochałem, jak w dniu zakupu zrobiłem nim trasę Warszawa-Zakopane. Moto bardzo stabilne i dawało duże poczucie bezpieczeństwa świeżakowi. Spodziewałem się też, że to będzie taki trochę mułowaty, spokojny pojazd dla początkującego. Ale miło mnie zaskoczył, jak postanowiłem odkręcić - prawie zostałem za motocyklem na światłach Z resztą, jakąkolwiek 600 byś nie kupił, może 1 % samochodów na drogach jest w stanie dotrzymać Ci kroku.
Jeśli chodzi o wagę, to jest spora, ale po położeniu nóg na podnóżki właściwie jej nie czuć. Wydaje mi się, że moto jest dobrze wyważone (w sensie, że ma nisko środek ciężkości).
Co do spalania - u mnie (wodniak) wypije tyle, ile sobie będę życzyć. Średnią z ostatniej trasy przy umiarkowanych prędkościach (powiedzmy przelotowe 140-150) miałem 5.5/100. Założe się, że można zejść poniżej 6. Ale, jeśli mam ochotę pojechać ostro z prędkościami ponad 180, to wtedy spali duuuużo więcej. Nawet nie liczyłem, ale myślę, że i z 9 połknie przy testowaniu od czasu do czasu prędkości maksymalnej (na niemieckich autostradach ).
- mnipu
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 13/7/2015, 11:49
BercikOsw napisał(a):Dziękuję za ta dawkę informacji, wezmę ja pod uwagę przy wyborze, kolega podesłał mi link do motocyklaTriumph Sprint Triumph 1050 st, litrowy silnik 140 koni, to na pewno nie dla mnie?
Mam 3 lata za sobą na FZS-ie, Sprint chodzi mi po głowie od kiedy mam prawko, ale osobiście nie czuję się z moim doświadczeniem wsiadać na ponad litrowego 3 cylindrowca, który może nie ma kosmicznych parametrów, ale ma te parametry dostępne w zasadzie wszędzie, na jakim biegu z jaką prędkością byś nie jechał. Miałem okazję "Sprintować" przez kilka kilometrów, moto wygodne, prowadzi się prześwietnie, ale ja jednak jeszcze w międzyczasie zaliczę jakąś VFR-kę, żeby obyć się z charakterystyką moto które od samego dołu nie żałuje momentu .
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Sprint to taka VFR na sterydach, więc nadaje się od niej jeszcze mniej.
Glenroy, możesz się zdziwić co do VFR, bo wcale nie ma aż takiego ciągu z dołu. Spora masa własna, pojemność de facto mniejsza niż "deklarowane" 800cm3 i efekt jest taki, że naprawdę zaczyna jechać od 6-7k rpm. Względnie jedzie od 4 tysięcy. Efekt jest taki, że jak chcesz dynamicznie przyspieszyć / wyprzedzić to z 6tego biegu redukujesz przynajmniej do 4.
Chociaż od FZSa powinna jechać lepiej .
Glenroy, możesz się zdziwić co do VFR, bo wcale nie ma aż takiego ciągu z dołu. Spora masa własna, pojemność de facto mniejsza niż "deklarowane" 800cm3 i efekt jest taki, że naprawdę zaczyna jechać od 6-7k rpm. Względnie jedzie od 4 tysięcy. Efekt jest taki, że jak chcesz dynamicznie przyspieszyć / wyprzedzić to z 6tego biegu redukujesz przynajmniej do 4.
Chociaż od FZSa powinna jechać lepiej .
- bachu12
- Świeżak
- Posty: 251
- Dołączył(a): 3/1/2015, 01:46
-
Croowab - Bywalec
- Posty: 755
- Dołączył(a): 12/6/2013, 19:51
Staram się myśleć przyszłościowo.. Bandit waży tyle samo co CBF 1000, z tym że Honda ma lepszą opinie, jeśli chodzi o awaryjność, jest tylko ciut mocniejsza, jeśli biorąc pod uwagę kufry i plecaczek honda będzie ciut bardziej elastyczna na trasie, co za tym idzie będzie większa frajda z jazdy, czy coś źle rozumuje??
-
BercikOsw - Świeżak
- Posty: 23
- Dołączył(a): 31/8/2015, 13:52
- Lokalizacja: Oświęcim
Lubię Hondę, ale akurat Bandity to jedne z najmniej awaryjnych motocykli na rynku. Nie wiem jak w CBF1000, ale większość Hond, przynajmniej do niedawna, miała tendencję do problemów z elektryką. Z resztą jest to jedyna bolączka VFRek ( za to mnogość problemów bywa imponująca ).
Co do samych silników to różnica jest taka, że Bandit wybaczy część błędów z manetką gazu a Honda nie. Jak Ci się ręka omsknie to moto Cię poniesie w krzaki. W tym przypadku dużo większe znaczenie ma różnica w momencie obrotowym a nie mocy ( oraz to kiedy jakie wartości są osiągane ).
Co do pasażera to CBFa przegrywa z Banditem pod jednym względem - regulacja zawieszenia przód. W Hondzie nie uświadczysz ( dopiero najnowszy model ).
Idąc "przyszłościowym" tokiem myślenia to równie dobrze możesz kupić Hayabusę albo ZZR1400.
Co do samych silników to różnica jest taka, że Bandit wybaczy część błędów z manetką gazu a Honda nie. Jak Ci się ręka omsknie to moto Cię poniesie w krzaki. W tym przypadku dużo większe znaczenie ma różnica w momencie obrotowym a nie mocy ( oraz to kiedy jakie wartości są osiągane ).
Co do pasażera to CBFa przegrywa z Banditem pod jednym względem - regulacja zawieszenia przód. W Hondzie nie uświadczysz ( dopiero najnowszy model ).
Idąc "przyszłościowym" tokiem myślenia to równie dobrze możesz kupić Hayabusę albo ZZR1400.
- bachu12
- Świeżak
- Posty: 251
- Dołączył(a): 3/1/2015, 01:46
bachu12 napisał(a):Idąc "przyszłościowym" tokiem myślenia to równie dobrze możesz kupić Hayabusę albo ZZR1400.
Zapomniałeś jeszcze dodać "jeżdżąc na nich jak kaleka, wkrwiając innych motocyklistów na trasie"
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Posty: 63
• Strona 2 z 4 • 1, 2, 3, 4
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość