[biblioteka] Linka w lesie - porządni obywatele...
Pracowałem w lesie ponad rok czasu na maszynie typu forwarder marki valmet 840. 18t wagi, 8 kół napędowych każde większe od motocyklowego kilkunastokrotnie. Jeżdżąc po leśnych drogach po kilkunastu przejazdach droga nie nadawała się do niczego więcej jak do gruntownej poprawki nie szło nią nawet przejść koleiny głębokie na grubo ponad 0,5 metra. Taka maszyna ostro eksploatowana ulega awarią najczęściej hydrauliki a co za tym idzie ogromne wycieki do środowiska oleju który napędza siłowniki. To praktycznie co kilka dni kilka litrów. Raz zdarzyło się że uciekł cały zbiornik takiego oleju 100 litrów ;/ myślicie że kogoś to zainteresowało? Leśniczego? Gdzie tam ... A wbrew pozorom, że to Polska ale takich maszyn jest u nas od groma każda większa czy mniejsza firma zajmująca się wyrębem lasów posiada park maszynowy w postaci nie jednej takiej maszyny. Aaaa jescze mi się przypomniało co do niszczenia lasów pracowaliśmy za Radomiem gdzie u prywatnego właściciela działki wycinaliśmy w pień 50 hektarów lasu . Myślicie że tym ktoś się zainteresował ? nikt po prostu nikt ...<br><hr>exc520
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Twoj postawa i komentarz sa conajmniej śmieszne. Gwarantuje ci ze jezeli ja lub ktokolwiek z moich bliskich ucierpi z powodu waszej głupoty to sam osobiście powieszę debila na jego własnej lince a potem go podpale.Komentatorzy napisał(a):Przejawem totalnej głupoty i bezgranicznego chamstwa jest jeżdżenie motocyklem (quadem lub samochodem też) po lesie, czy to "wolno" czy "szybko", z "ryciem" lub "bez rycia". A w walce z głupotą, jak z terroryzmem, wszystkie chwyty dozwolone. Metoda może i drastyczna, ale czy znacie inną i skuteczną? Fragment o paleniu domu to równie prymitywne, co jeżdżenie, pogróżki i nic więcej.<br><hr>Mruk<br>
Peace<br><hr>Klasal
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tępym zjebem to jesteś co najwyżej Ty zakłądając, że akurat na tej ścieżce, którą jedziesz nikogo nie będzie. I potem tragedia bo w życiu tak bywa, że ktoś jednak wpadnie kiedyś na pomysł, żeby tą ścieżką się przespacerować a ty go rozjedziesz.<br><hr>PSQKomentatorzy napisał(a):Niektórzy to na prawdę tępe zjeby . Czy na prawdę sądzicie że na każdej drodze w każdym lesie spacerują sobie matki z małymi dziećmi , staruszkowie , lisy , sarny , bobry , jeże , borsuki , węże , dziki i ch*j wie co bezbronnego jeszcze? Te komentarze chyba serio piszą totalni kretyni którzy byli w lesie raz na wycieczce szkolnej albo tyle co z filmów amerykańskich . Nie bądźcie ślepi na prawdziwe niebezpieczeństwo ! <br><hr>łindzio<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Taka linka stanowi zagrożenie nie tylko dla motocyklistów, ale dla zwierząt, rowerzystów, turystów oraz wszystkich innych korzystających z lasu. Stosowanie takich metod nie ma żadnego usprawiedliwienia i powinno być napiętnowane. Jest jeszcze jedna rzecz, którą powinniśmy negować. Wyobraźmy sobie sytuację, w której LP remontują drobi pożarowe i to za naprawdę grubą kasę. Dzień po odbiorze robót grupa pseud motocyklistów postanawia strzelić kilka bączków na wszystkich skrzyżowaniach tej drogi ryjąc je sakramencko. Innym razem grupa quadowców wjeżdża, na oznakowany znakami zakazu, teren ostoi zwierzyna, na którym występują, np. niezwykle płochliwe ptaki. Takich przykładów jest więcej i je także należy, z całą stanowczością, napiętnować. Inna sprawa, że środowisko motocyklistów i leśników oraz przyrodników nie może się dogadać. Ideałem byłoby wyznaczenie sieci atrakcyjnych tras-szlaków motocyklowych. Motocykliści mieliby gdzie powariować, a leśnicy byliby spokojni, że jakiś zabłąkany motocyklista nie zryje upraw leśnych albo nie wiedzie pod ścinane drzewo. Zawsze znajdzie się kilku popaprańców, którzy są najmądrzejsi i nikogo nie będą słuchać. Zresztą na łamach tego portalu mogliśmy jakiś czas temu poczytać o próbie współpracy leśników w motocyklistami i mimo dobrej woli obydwu stron znalazło się kilku delikwentów, którzy postanowili wszystko zniweczyć. Gdyby jednak to do was nie trafiało to zachęcam do bardziej przyziemnej argumentacji i zapoznania się art. 161 Kodeksu Wykroczeń. <br><hr>WolF
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Osoba czyli "bohater" danej chwili, wieszający linkę na drodze leśnej NIE WIE że gdy "twu twu" ktoś straci głowę na tej lince, w momencie gdy przyjdzie po NIEGO policja do domu, panowie policjanci powiedzą mu że ZABIŁ CZŁOWIEKA ten "bohater" najpierw zwymiotuje a potem się zesika albo puści "dwójkę" w gacie , albo wszytko na raz. Potem zostanie zakuty w kajdany. Tak kończy się jego "bohaterska" walka z tym światem.
Sam przeniosłem się na tor zamiast jeździć po lasach. Torów jest niestety mało w Polsce, ale są bezpieczniejsze niż lasy.<br><hr>winston
Sam przeniosłem się na tor zamiast jeździć po lasach. Torów jest niestety mało w Polsce, ale są bezpieczniejsze niż lasy.<br><hr>winston
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bullshit. Może jeszcze wjedziecie na ryczących i smrodzących maszynach do parków, na plaże, place zabaw i klomby? Chciałbym zobaczyć minę właściciela quada, gdyby ktoś mu wjechał do ogródka i urządził sobie w nim tor. To jest dokładnie to samo. Działanie niezgodne z prawem. Gdyby każdy jeździł po lesie motocyklem, quadem albo terenówką, to nie zostałaby tam listek na listku. W mieście też nie wolno jeździć po trawnikach i na nich parkować! Obsługa lasu to jedno, a demolujący ścieżki i roślinność debile to drugie. Jedźcie sobie na tor crossowy. Wiele razy nie mogłem przejechać ścieżką rowerową (oznakowaną!) przez las, bo były takie koleiny po quadach, że koło wpadało. Z lasu można korzystać tylko na zasadach określonych w prawie.<br><hr>MAH
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A czy mógłbyś, że w obecnych standardach używa się biodegradowalnych olei hydraulicznych. Jeżeli wycięliście 50 ha lasu to po fakcie na pewno nikt się nie zainteresował ponieważ całą zawiła procedura został przeprowadzone przed wycinką. Zgodnie z programem zwiększania lesistości taki prywatny właściciel był zmuszony zalesić 50 ha jakiegoś terenu położonego na tego samego powiatu. Wracając do forwardero to na pewno wiesz, że zrywka nasiębierna jest mniej szkodliwa niż półpodwieszona.<br><hr>LuKomentatorzy napisał(a):Pracowałem w lesie ponad rok czasu na maszynie typu forwarder marki valmet 840. 18t wagi, 8 kół napędowych każde większe od motocyklowego kilkunastokrotnie. Jeżdżąc po leśnych drogach po kilkunastu przejazdach droga nie nadawała się do niczego więcej jak do gruntownej poprawki nie szło nią nawet przejść koleiny głębokie na grubo ponad 0,5 metra. Taka maszyna ostro eksploatowana ulega awarią najczęściej hydrauliki a co za tym idzie ogromne wycieki do środowiska oleju który napędza siłowniki. To praktycznie co kilka dni kilka litrów. Raz zdarzyło się że uciekł cały zbiornik takiego oleju 100 litrów ;/ myślicie że kogoś to zainteresowało? Leśniczego? Gdzie tam ... A wbrew pozorom, że to Polska ale takich maszyn jest u nas od groma każda większa czy mniejsza firma zajmująca się wyrębem lasów posiada park maszynowy w postaci nie jednej takiej maszyny. Aaaa jescze mi się przypomniało co do niszczenia lasów pracowaliśmy za Radomiem gdzie u prywatnego właściciela działki wycinaliśmy w pień 50 hektarów lasu . Myślicie że tym ktoś się zainteresował ? nikt po prostu nikt ...<br><hr>exc520<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Obsługa lasu i wycinki to jedno, a upalanie smrodzących dwusuwów w lesie to drugie. Enduro i quadów są setki tysięcy, gdyby wpuścić je legalnie do lasów, to nie mielibyśmy lasów!<br><hr>MAHKomentatorzy napisał(a):Pracowałem w lesie ponad rok czasu na maszynie typu forwarder marki valmet 840. 18t wagi, 8 kół napędowych każde większe od motocyklowego kilkunastokrotnie. Jeżdżąc po leśnych drogach po kilkunastu przejazdach droga nie nadawała się do niczego więcej jak do gruntownej poprawki nie szło nią nawet przejść koleiny głębokie na grubo ponad 0,5 metra. Taka maszyna ostro eksploatowana ulega awarią najczęściej hydrauliki a co za tym idzie ogromne wycieki do środowiska oleju który napędza siłowniki. To praktycznie co kilka dni kilka litrów. Raz zdarzyło się że uciekł cały zbiornik takiego oleju 100 litrów ;/ myślicie że kogoś to zainteresowało? Leśniczego? Gdzie tam ... A wbrew pozorom, że to Polska ale takich maszyn jest u nas od groma każda większa czy mniejsza firma zajmująca się wyrębem lasów posiada park maszynowy w postaci nie jednej takiej maszyny. Aaaa jescze mi się przypomniało co do niszczenia lasów pracowaliśmy za Radomiem gdzie u prywatnego właściciela działki wycinaliśmy w pień 50 hektarów lasu . Myślicie że tym ktoś się zainteresował ? nikt po prostu nikt ...<br><hr>exc520<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Linka linką, ale w Polsce jest ZAKAZ WJAZDU do lasów. O co chodzi? Nie macie gdzie jeździć, to wjeżdżacie do lasu? Taki sam durny argument zapodają właściciele szlifierek - "nie ma toru, to będę latać 200 po osiedlu". <br><hr>gucio
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie pomijajmy rowerzystów i biegaczy. Też korzystają często z leśnych ścieżek. Nawet biegnąc gdy nie zauważy się takiej linki można sobie zrobić krzywdę. Autor takich niespodzianek to już nawet nie półmózg, zero wyobraźni.<br><hr>Młody
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A co innego mogę zrobić jeśli mi po lesie zapieprzają motocrossowcy na swoich dwusuwach?
Co?
Napiszcie?
Na policję zgłosić?
Bez jaj...
Poproszę o SKUTECZNY I SPRAWDZONY sposób postępowania, najlepiej z przykłądem sukcesu.
Dziękuję
<br><hr>Sholay
Co?
Napiszcie?
Na policję zgłosić?
Bez jaj...
Poproszę o SKUTECZNY I SPRAWDZONY sposób postępowania, najlepiej z przykłądem sukcesu.
Dziękuję
<br><hr>Sholay
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
w sensie, tego s****na, co po lesie quadem zasuwa?Komentatorzy napisał(a):Jak bym dorwał takiego Sk*******a, to bym na miejscu zatłukł ...<br><hr>Shiba<br>
&<br><hr>Sholay
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
rzucajmy kolczatki na ulice , ch*j tam, jakis zawalidroga rozpirzy opony albo zacznijmy kamienowac
<br><hr>smoq
<br><hr>smoq
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a ZAKAZU rozpinania linek z zamiarem Zabicia czy Okaleczenia, spowodowania WYpadku to NIE MA? Bezmógu...??Komentatorzy napisał(a):Linka linką, ale w Polsce jest ZAKAZ WJAZDU do lasów. O co chodzi? Nie macie gdzie jeździć, to wjeżdżacie do lasu? Taki sam durny argument zapodają właściciele szlifierek - "nie ma toru, to będę latać 200 po osiedlu". <br><hr>gucio<br>
Skoro jest droga leśna - to znaczy, że jeżdżą po niej auta a także ciężki sprzet o wiele bardziej ryjące tą drogą niż 120 kg motocykl
Ktoś Cie debilu szeryfem leśnym mianował i sędzią do wymierzania sprawiedliwości?<br><hr>dr Kaftan
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Co za argumentacja. Typu: w Polsce zdarzają się morderstwa więc po co ten krzyk jak się kogoś pobije albo okradnie.<br><hr>anzKomentatorzy napisał(a):Pracowałem w lesie ponad rok czasu na maszynie typu forwarder marki valmet 840. 18t wagi, 8 kół napędowych każde większe od motocyklowego kilkunastokrotnie. Jeżdżąc po leśnych drogach po kilkunastu przejazdach droga nie nadawała się do niczego więcej jak do gruntownej poprawki nie szło nią nawet przejść koleiny głębokie na grubo ponad 0,5 metra. Taka maszyna ostro eksploatowana ulega awarią najczęściej hydrauliki a co za tym idzie ogromne wycieki do środowiska oleju który napędza siłowniki. To praktycznie co kilka dni kilka litrów. Raz zdarzyło się że uciekł cały zbiornik takiego oleju 100 litrów ;/ myślicie że kogoś to zainteresowało? Leśniczego? Gdzie tam ... A wbrew pozorom, że to Polska ale takich maszyn jest u nas od groma każda większa czy mniejsza firma zajmująca się wyrębem lasów posiada park maszynowy w postaci nie jednej takiej maszyny. Aaaa jescze mi się przypomniało co do niszczenia lasów pracowaliśmy za Radomiem gdzie u prywatnego właściciela działki wycinaliśmy w pień 50 hektarów lasu . Myślicie że tym ktoś się zainteresował ? nikt po prostu nikt ...<br><hr>exc520<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kolego, felieton dotyczy bezmyślnego stwarzania zagrożenia dla życia bądź zdrowia (też jest to karalne ). To tak jakbym ustawił minę przeciwpiechotną sąsiadowi, tylko dlatego, że wrzucił mi jakiś śmieć do ogródka. I tyle w temacie.Komentatorzy napisał(a):Bullshit. Może jeszcze wjedziecie na ryczących i smrodzących maszynach do parków, na plaże, place zabaw i klomby? Chciałbym zobaczyć minę właściciela quada, gdyby ktoś mu wjechał do ogródka i urządził sobie w nim tor. To jest dokładnie to samo. Działanie niezgodne z prawem. Gdyby każdy jeździł po lesie motocyklem, quadem albo terenówką, to nie zostałaby tam listek na listku. W mieście też nie wolno jeździć po trawnikach i na nich parkować! Obsługa lasu to jedno, a demolujący ścieżki i roślinność debile to drugie. Jedźcie sobie na tor crossowy. Wiele razy nie mogłem przejechać ścieżką rowerową (oznakowaną!) przez las, bo były takie koleiny po quadach, że koło wpadało. Z lasu można korzystać tylko na zasadach określonych w prawie.<br><hr>MAH<br>
Jeżeli chodzi o naturę - radzi sobie już kupę czasu, TY jej do pomocy nie jesteś potrzebny.<br><hr>BLEH
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zalegalizowanie jazdy motocyklem po lesie nie skutkowało by totalnym zniszczeniem to czcze gadanie. Jeżdże motocyklem po lesie i jakoś nie zauważyłem żeby przejazd nawet i 10 motocykli jednorazowo w weekend jakoś specjalnie naruszał las, drzewa czy kij wie co jeszcze. I przez wzgląd na moją byłą pracę nic mnie nie przekona że motocykle mocniej niszcza las niż maszyny stosowane do zrywki transportu i innych prac w lesie.Komentatorzy napisał(a):Pracowałem w lesie ponad rok czasu na maszynie typu forwarder marki valmet 840. 18t wagi, 8 kół napędowych każde większe od motocyklowego kilkunastokrotnie. Jeżdżąc po leśnych drogach po kilkunastu przejazdach droga nie nadawała się do niczego więcej jak do gruntownej poprawki nie szło nią nawet przejść koleiny głębokie na grubo ponad 0,5 metra. Taka maszyna ostro eksploatowana ulega awarią najczęściej hydrauliki a co za tym idzie ogromne wycieki do środowiska oleju który napędza siłowniki. To praktycznie co kilka dni kilka litrów. Raz zdarzyło się że uciekł cały zbiornik takiego oleju 100 litrów ;/ myślicie że kogoś to zainteresowało? Leśniczego? Gdzie tam ... A wbrew pozorom, że to Polska ale takich maszyn jest u nas od groma każda większa czy mniejsza firma zajmująca się wyrębem lasów posiada park maszynowy w postaci nie jednej takiej maszyny. Aaaa jescze mi się przypomniało co do niszczenia lasów pracowaliśmy za Radomiem gdzie u prywatnego właściciela działki wycinaliśmy w pień 50 hektarów lasu . Myślicie że tym ktoś się zainteresował ? nikt po prostu nikt ...<br><hr>exc520<br>
<br><hr>exc520
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sfilmować i/lub donieść na policję lub straż leśną, gdy jeszcze jada.<br><hr>opaKomentatorzy napisał(a):A co innego mogę zrobić jeśli mi po lesie zapieprzają motocrossowcy na swoich dwusuwach?
Co?
Napiszcie?
Na policję zgłosić?
Bez jaj...
Poproszę o SKUTECZNY I SPRAWDZONY sposób postępowania, najlepiej z przykłądem sukcesu.
Dziękuję
<br><hr>Sholay<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 1 gość