POWITALNIA Jestes nowy? Przywitaj sie, przedstaw tutaj
Re: Jestes nowy? Przywitaj sie, przedstaw tutaj
Kurcze, dopiero dzisiaj zobaczyłem, że jeszcze się nie przywitałem i nie przedstawiłem swojej skromnej osoby, a jako, że gaduła ze mnie straszna więc trochę mi zejdzie... kto doczyta do końca niech się zgłosi – zostanie przepytany ze znajomości mojego życiorysu, to może dostanie gratisa...
A więc przepraszam Was Koledzy i Koleżanki i przedstawiam się najszybciej jak tylko umiem.
Wszyscy tak po jedno, no góra dwa zdania, to ja nieco obszerniej bo mam wenę...
Odbiegając od założeń które zawierały tylko
Przedstawię się jeszcze z imienia, jeżeli oczywiście wolno. A więc na imię mi (no właśnie co do tego imienia, to trochę mi się nie podoba, no ale skoro już tak do mnie wszyscy mówią i tak mam w dowodzie, niech już tak zostanie...) Michał. Jeżeli wolno to przedstawię się również z przezwiska lub ksywki jak kto woli – do wyboru, do koloru...
No więc przewodnia ksywa mojego życia nadana mi przez znajomych już w przedszkolu to jak sam login wskazuje ‘rechaa’, czasami przez niektóre osoby płci tej ładniejszej, używane jest jeszcze ‘reszka’. Żeby nie było zagadki, ksywka jest nadana od nazwiska, którego ze względu na ochronę danych osobowych nie zdradzę... ;P heh. W gimnazjum została mi nadana ksywka ‘harry’ – związane to było z moimi magicznymi umiejętnościami ściągania, a jako że ‘rechaa - reszka’ szło za mną całe życie, (jak wiadomo kojarzy się to z $) więc koleka dodał ‘portfet’ i tak powstał ‘harry portfel’ prawda że śmiesznie??
Ale wracając do sedna sprawy i stosując się do ogólnego pierwotnego założenia zacznę od początku, bo od tyłu to nidyrydy...
A więc ogólnie z brzucha mamy , aktualnie zamieszkały w miejscowości którą zna cała Polska, ba nawet Europa i cały świat (a może i UFO-ludki coś niecoś słyszały). Więc miejscowość ta jest znana z niedoszłej tarczy antyrakietowej (uułaaaa strach się bać normalnie), a więc Redzikowo koło Słupska. I nie mówić mi Rędzikowo bo walne po twarzy z prawej otwartej...
No więc wracając do miejscowości to kto śledzi jakiekolwiek wydarzenia w TV widział mój taki sobie blok (kolor mi się nie podoba) i moje nie odmalowane okno w pokoju moim (bo to w kuchni co było pokazywane jest odmalowane) .
Muszę się pochwalić iż ostatnio nawet jedną ulicę nazwali, bo tak to nazw niema nawet i zrobili ‘al. 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego’, prawda że ładna nazwa i wspomnienie po latających parę lat temu nad głowami odrzutowców... eh jak brakuje człowiekowi tego hałasu...
Przechodząc punkt dalej
Więc na początku swojego życia mama woziła mnie w wózku w wersji zimowej, jako że urodziłem się zimową porą (i tak miesiąc za wcześnie bo miałem wyskoczyć w święta...), potem był wózek w wersji letniej.
Kilka lat później, gdy miałem ok. 3-4 lata jeździłem czerwoną wywrotka do zabawy, otóż siadałem na nią tyłem do kierunku jazdy o odpychając się nogami przemierzałem świat (ściślej mówiąc odległość od piaskownicy do bloku i tak w kółko...).
Następnym pojazdem o ile dobrze pamiętam był rower odziedziczony po starszej siostrze. Rower miał 3 kółka. Następnie przyszedł czas na rower większego kalibru, jako że i ja byłem (o dziwo;)) coraz większy – rower miał 4 koła i również był odziedziczony. Któregoś pięknego razu tata odkręcił mi najpierw jedno kółko (nie pamiętam czy to prawe czy lewe), potem, gdy złapałem równowagę – drugie i tak oto nauczyłem się jeździć na 2 kółkach. Wszystkich rowerów jakie posiadałem/posiadam nie będę wymieniał. Gdy przyszła zima jeździłem oczywiście na sankach, na tzw. ‘jabłuszkach’, na worku od śmieci, na kartonie, na nartach i na 4-literach mi się również zdarzyło.
Przechodząc parę lat do przodu przypominam sobie iż jeździłem pojazdami wojskowymi: transporterem opancerzonym i czołgiem oraz wojskowym ‘Lublinem’ i STAR-em ‘na pace’. Lublinem jechałem w kapciach – ale nie będę się zagłębiał w okoliczności tej podróży...
Samochody jakie posiadali moi rodzice to pomarańczowy ‘Fiat 125p’ tzw. duży Fiat (pamiętam jak płakałem jak tata go sprzedawał, ale mały byłem wtedy – do przedszkola chodziłem jeszcze), potem był ‘VW Santana’ granatowy metalik, następnie czerwony full-wypas ‘Fiat Panda’, którym miałem okazję przejechać się jako ostatni i omal nie straciłem przy tym życia... no i aktualnie w posiadaniu srebrny ‘Ford Focus II kombi’.
Ogólnie nie będę wymieniał wszystkich aut jakimi miałem mniejszą lub większą przyjemność się przejechać bo wszystkich ani nie pamiętam, a poza tym za dużo by to miejsca zajęło. Nie ogółem się powstrzymać i zapytać – jechaliście kiedyś tarpanem bez lusterek/świateł/pasów bezpieczeństwa ‘Straży Leśnej’ – w lesie to jeszcze, wiadomo rzuca jak diabli, nic nie widać bo już ciemno było, ale po wyjechaniu na drogę publiczną i to jeszcze przed posterunkiem policji...??
Ok. przechodząc dalej – podróżowałem koparką, pociągiem, SKM-ką(Szybka Kolej Miejska), trolejbusem, metrem i tramwajem. Kiedyś konno(bez skojarzeń), na wrotkach, rolkach, hulajnogą, paleciakiem po magazynie, wózkiem widłowym, a ostatnio quadem.
Będąc na mazurach jechałem statkiem po szynach (jechaliście?? – jak się nie mylę kanał Ostródzko-Elbląski), pływałem promem, kajakiem, rowerem wodnym, wodolotem, żaglówką, jakiś miesiąc temu motorówką, na nartach wodnych, na bananie, na oponce i na flyerze(na tym ostatnim jazda ponad 120km/h w zakręcie...);)
Przypomniało mi się jeszcze że jeździłem kolejką w parku rozrywki i tymi samochodzikami co są elektryczne w wesołym miasteczku, gokartem, radiowozem i karetką (R-ką) na sygnale, a ostatnio ‘Nissanem Patrolem’ po bagnach, błotach i ogólnie terenowo
Obecnie jeżdżę autobusem, rowerem, samochodem, jak mam potrzebę to pociągiem, lub idę po prostu tam gdzie mnie nogi poniosą.
Czym chciałby jeździć – jeżeli chodzi o o2o to na początek Yamaha FZS 600 mi wystarczy, potem czymś większym i szybszym – ach te marzenia... Pieniądze na o2o są – brak garażu to największy problem... gdyby nie te zimy, to problemu by nie było...
Jaki chcę mieć samochód też mam pisać??
I tak przeszliśmy do ostatniego punktu
I co mam tu napisać?? Jaki kolor lubię, czy jakie dziewczyny mi się podobają??... nie skumałem sugestii...
Niemniej witam WAS wszystkich i idę spać bo się twórczo wypompowałem...
A więc przepraszam Was Koledzy i Koleżanki i przedstawiam się najszybciej jak tylko umiem.
Wszyscy tak po jedno, no góra dwa zdania, to ja nieco obszerniej bo mam wenę...
Odbiegając od założeń które zawierały tylko
Richie napisał(a):skad jest
od Kiel. czym jezdzil, jezdzi lub chcialby jezdzic
itd
Przedstawię się jeszcze z imienia, jeżeli oczywiście wolno. A więc na imię mi (no właśnie co do tego imienia, to trochę mi się nie podoba, no ale skoro już tak do mnie wszyscy mówią i tak mam w dowodzie, niech już tak zostanie...) Michał. Jeżeli wolno to przedstawię się również z przezwiska lub ksywki jak kto woli – do wyboru, do koloru...
No więc przewodnia ksywa mojego życia nadana mi przez znajomych już w przedszkolu to jak sam login wskazuje ‘rechaa’, czasami przez niektóre osoby płci tej ładniejszej, używane jest jeszcze ‘reszka’. Żeby nie było zagadki, ksywka jest nadana od nazwiska, którego ze względu na ochronę danych osobowych nie zdradzę... ;P heh. W gimnazjum została mi nadana ksywka ‘harry’ – związane to było z moimi magicznymi umiejętnościami ściągania, a jako że ‘rechaa - reszka’ szło za mną całe życie, (jak wiadomo kojarzy się to z $) więc koleka dodał ‘portfet’ i tak powstał ‘harry portfel’ prawda że śmiesznie??
Ale wracając do sedna sprawy i stosując się do ogólnego pierwotnego założenia zacznę od początku, bo od tyłu to nidyrydy...
Richie napisał(a):skad jest
A więc ogólnie z brzucha mamy , aktualnie zamieszkały w miejscowości którą zna cała Polska, ba nawet Europa i cały świat (a może i UFO-ludki coś niecoś słyszały). Więc miejscowość ta jest znana z niedoszłej tarczy antyrakietowej (uułaaaa strach się bać normalnie), a więc Redzikowo koło Słupska. I nie mówić mi Rędzikowo bo walne po twarzy z prawej otwartej...
No więc wracając do miejscowości to kto śledzi jakiekolwiek wydarzenia w TV widział mój taki sobie blok (kolor mi się nie podoba) i moje nie odmalowane okno w pokoju moim (bo to w kuchni co było pokazywane jest odmalowane) .
Muszę się pochwalić iż ostatnio nawet jedną ulicę nazwali, bo tak to nazw niema nawet i zrobili ‘al. 28 Słupskiego Pułku Lotnictwa Myśliwskiego’, prawda że ładna nazwa i wspomnienie po latających parę lat temu nad głowami odrzutowców... eh jak brakuje człowiekowi tego hałasu...
Przechodząc punkt dalej
Richie napisał(a):od Kiel. czym jezdzil, jezdzi lub chcialby jezdzic
Więc na początku swojego życia mama woziła mnie w wózku w wersji zimowej, jako że urodziłem się zimową porą (i tak miesiąc za wcześnie bo miałem wyskoczyć w święta...), potem był wózek w wersji letniej.
Kilka lat później, gdy miałem ok. 3-4 lata jeździłem czerwoną wywrotka do zabawy, otóż siadałem na nią tyłem do kierunku jazdy o odpychając się nogami przemierzałem świat (ściślej mówiąc odległość od piaskownicy do bloku i tak w kółko...).
Następnym pojazdem o ile dobrze pamiętam był rower odziedziczony po starszej siostrze. Rower miał 3 kółka. Następnie przyszedł czas na rower większego kalibru, jako że i ja byłem (o dziwo;)) coraz większy – rower miał 4 koła i również był odziedziczony. Któregoś pięknego razu tata odkręcił mi najpierw jedno kółko (nie pamiętam czy to prawe czy lewe), potem, gdy złapałem równowagę – drugie i tak oto nauczyłem się jeździć na 2 kółkach. Wszystkich rowerów jakie posiadałem/posiadam nie będę wymieniał. Gdy przyszła zima jeździłem oczywiście na sankach, na tzw. ‘jabłuszkach’, na worku od śmieci, na kartonie, na nartach i na 4-literach mi się również zdarzyło.
Przechodząc parę lat do przodu przypominam sobie iż jeździłem pojazdami wojskowymi: transporterem opancerzonym i czołgiem oraz wojskowym ‘Lublinem’ i STAR-em ‘na pace’. Lublinem jechałem w kapciach – ale nie będę się zagłębiał w okoliczności tej podróży...
Samochody jakie posiadali moi rodzice to pomarańczowy ‘Fiat 125p’ tzw. duży Fiat (pamiętam jak płakałem jak tata go sprzedawał, ale mały byłem wtedy – do przedszkola chodziłem jeszcze), potem był ‘VW Santana’ granatowy metalik, następnie czerwony full-wypas ‘Fiat Panda’, którym miałem okazję przejechać się jako ostatni i omal nie straciłem przy tym życia... no i aktualnie w posiadaniu srebrny ‘Ford Focus II kombi’.
Ogólnie nie będę wymieniał wszystkich aut jakimi miałem mniejszą lub większą przyjemność się przejechać bo wszystkich ani nie pamiętam, a poza tym za dużo by to miejsca zajęło. Nie ogółem się powstrzymać i zapytać – jechaliście kiedyś tarpanem bez lusterek/świateł/pasów bezpieczeństwa ‘Straży Leśnej’ – w lesie to jeszcze, wiadomo rzuca jak diabli, nic nie widać bo już ciemno było, ale po wyjechaniu na drogę publiczną i to jeszcze przed posterunkiem policji...??
Ok. przechodząc dalej – podróżowałem koparką, pociągiem, SKM-ką(Szybka Kolej Miejska), trolejbusem, metrem i tramwajem. Kiedyś konno(bez skojarzeń), na wrotkach, rolkach, hulajnogą, paleciakiem po magazynie, wózkiem widłowym, a ostatnio quadem.
Będąc na mazurach jechałem statkiem po szynach (jechaliście?? – jak się nie mylę kanał Ostródzko-Elbląski), pływałem promem, kajakiem, rowerem wodnym, wodolotem, żaglówką, jakiś miesiąc temu motorówką, na nartach wodnych, na bananie, na oponce i na flyerze(na tym ostatnim jazda ponad 120km/h w zakręcie...);)
Przypomniało mi się jeszcze że jeździłem kolejką w parku rozrywki i tymi samochodzikami co są elektryczne w wesołym miasteczku, gokartem, radiowozem i karetką (R-ką) na sygnale, a ostatnio ‘Nissanem Patrolem’ po bagnach, błotach i ogólnie terenowo
Obecnie jeżdżę autobusem, rowerem, samochodem, jak mam potrzebę to pociągiem, lub idę po prostu tam gdzie mnie nogi poniosą.
Czym chciałby jeździć – jeżeli chodzi o o2o to na początek Yamaha FZS 600 mi wystarczy, potem czymś większym i szybszym – ach te marzenia... Pieniądze na o2o są – brak garażu to największy problem... gdyby nie te zimy, to problemu by nie było...
Jaki chcę mieć samochód też mam pisać??
I tak przeszliśmy do ostatniego punktu
Richie napisał(a):itd
I co mam tu napisać?? Jaki kolor lubię, czy jakie dziewczyny mi się podobają??... nie skumałem sugestii...
Niemniej witam WAS wszystkich i idę spać bo się twórczo wypompowałem...
-
rechaa - Świeżak
- Posty: 191
- Dołączył(a): 14/9/2009, 22:14
- Lokalizacja: S-sk
witam wszystkich, mam na imie Krzysiek, ale mówią na mnie Janek. Pochodze z Pionek (25km od Radomia). Obecnie jeżdże Yamahą Tzr50, ale w przyszłym roku robie A1 i przesiadam się na Rs125(nowy model)
pozdro
pozdro
Yamaha Tzr50 '06 ---> Aprilia Rs125 '08 ---> R6 '03
-
Janek94 - Świeżak
- Posty: 295
- Dołączył(a): 29/9/2009, 18:01
- Lokalizacja: Pionki
Witam wszystkich !
Mam na imię Konrad, studiuję w Warszawie, sam nie jeżdżę na moto, chociaż kiedyś planuję.
Pozdrawiam !
Mam na imię Konrad, studiuję w Warszawie, sam nie jeżdżę na moto, chociaż kiedyś planuję.
Pozdrawiam !
http://konaxphoto.com (otwórz link) - portfolio
- konax
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 1/10/2009, 12:58
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
Goffy napisał(a):Siema, Jestem Artur pochodzę z Okolic pomiędzy Wisłą a Bystrą Sląską,
Na razie nie jezdzę jeszce niczym..Zniechęcany przez braci obaj motocyklisci ;p Swoją przyodę z dwusladami dopiero powolutku zaczynam..
Chciałbym zacząć od jakiegoś skutera aby mniej wiecej poznać zasady "dzungli" panując na drodze..
Witam nazywam się Piotr. Śmigam Yamahą yzfr-125 Mam ją od roku i nabiłem już 16k km Obecnie planuje zmienić pojazd na Gs-500 Pozdrawiam , szerokości.
- juhnio
- Świeżak
- Posty: 13
- Dołączył(a): 13/5/2009, 22:47
- Lokalizacja: Orzesze
Witajcie!
Jeśli chodzi o jednoślady, to do tej pory tylko rower (bez moto- nawet). Niestety, z powodu nadchodzącej zimy postanowiłem odłożyć rozpoczęcie kursu na prawko kat. A do jakiegoś marca. No, aspekt finansowy też jest niestety brany pod uwagę - od razu po odebraniu prawka chciałbym zacząć jeździć na własnym sprzęcie, a jeszcze dozbierać trochę muszę.
A jeśli chodzi i preferencje... Niestety, "zawrotne" prędkości lubię tylko na rowerze. W samochodzie jest jakoś duszno i dziwnie. Zdecydowanie jednoślad lepszy. Super-hiper-kosmicznych prędkości nie lubię - chociaż kto wie? Moto nigdy nie jechałem
pozdrawiam,
krzyskup
Jeśli chodzi o jednoślady, to do tej pory tylko rower (bez moto- nawet). Niestety, z powodu nadchodzącej zimy postanowiłem odłożyć rozpoczęcie kursu na prawko kat. A do jakiegoś marca. No, aspekt finansowy też jest niestety brany pod uwagę - od razu po odebraniu prawka chciałbym zacząć jeździć na własnym sprzęcie, a jeszcze dozbierać trochę muszę.
A jeśli chodzi i preferencje... Niestety, "zawrotne" prędkości lubię tylko na rowerze. W samochodzie jest jakoś duszno i dziwnie. Zdecydowanie jednoślad lepszy. Super-hiper-kosmicznych prędkości nie lubię - chociaż kto wie? Moto nigdy nie jechałem
pozdrawiam,
krzyskup
- krzyskup
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 5/10/2009, 14:34
- Lokalizacja: Łódź - Miasto Kultury
Cześć
Jak widać mam na imię Ula, pochodzę i mieszkam we wsi zwanej Kraków, gdzie jakoś daję radę.
Skończyłam UJ i szukam pracy od kilku lat
Jeżdżę czym popadnie byle nie rowerem.
Czyli zdarza mi się tramwajem, autobusem, autkiem, pociągiem, koniem, skuterem, ostatnio wreszcie motorem. Prowadziłam też prom taki z wyspy na wyspę.
Jako dziecko byłam przekonana, że mój Tato chciał mieć synka więc się dopasowywałam i łaziłam z uporem maniaka po drzewach ale wyrosłam jednak na BABĘ z piekła rodem. Za to mam 100 pomysłów na życie i powoli je realizuję.
Aktualnie jeżdżę Piaggio Liberty 50 2T, kolor beżowy podobnież oczywiście jak mój kask. Widać, że mam fioła na punkcie ciuchów? Mam nadzieję, że nie . BTW, moje ulubione kolory to w kolejności ważności: niebieski, biały, czerwony i czarny.
Jestem w trakcie hulania na moto za instruktorem i mam nadzieję, że zdam A jeszcze w tym miesiącu.
Na co dzień jeżdżę właśnie moim Bzykiem a jak aura nie sprzyja to Zieloną Żabą (T.Yaris) z silnikiem 1,4 i 86 km (wymiatam spod świateł, serio!)
A marzę o: Yamaha mt-03 (i o dziwo kolor mi obojętny!!!)
Jak zdam to na wiosnę dam się odnaleźć na drogach małopolski.
a forum czytam od chyba roku ale się dopiero teraz zarejestrowałam bo chyba coś tam chciałam napisać...
Jak widać mam na imię Ula, pochodzę i mieszkam we wsi zwanej Kraków, gdzie jakoś daję radę.
Skończyłam UJ i szukam pracy od kilku lat
Jeżdżę czym popadnie byle nie rowerem.
Czyli zdarza mi się tramwajem, autobusem, autkiem, pociągiem, koniem, skuterem, ostatnio wreszcie motorem. Prowadziłam też prom taki z wyspy na wyspę.
Jako dziecko byłam przekonana, że mój Tato chciał mieć synka więc się dopasowywałam i łaziłam z uporem maniaka po drzewach ale wyrosłam jednak na BABĘ z piekła rodem. Za to mam 100 pomysłów na życie i powoli je realizuję.
Aktualnie jeżdżę Piaggio Liberty 50 2T, kolor beżowy podobnież oczywiście jak mój kask. Widać, że mam fioła na punkcie ciuchów? Mam nadzieję, że nie . BTW, moje ulubione kolory to w kolejności ważności: niebieski, biały, czerwony i czarny.
Jestem w trakcie hulania na moto za instruktorem i mam nadzieję, że zdam A jeszcze w tym miesiącu.
Na co dzień jeżdżę właśnie moim Bzykiem a jak aura nie sprzyja to Zieloną Żabą (T.Yaris) z silnikiem 1,4 i 86 km (wymiatam spod świateł, serio!)
A marzę o: Yamaha mt-03 (i o dziwo kolor mi obojętny!!!)
Jak zdam to na wiosnę dam się odnaleźć na drogach małopolski.
a forum czytam od chyba roku ale się dopiero teraz zarejestrowałam bo chyba coś tam chciałam napisać...
-
ulla - Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 7/10/2009, 13:37
- Lokalizacja: Kraków, Bronowice
ulla napisał(a):Pijesz do mnie? Bo nie rozumiem... chodzi o moc motoru czy mam nie jeździć tam gdzie tiry?
p.s. a łezka się zakręciła w oczku ?
nie czepiaj sie evil-a... taki ma styl chłopak i tyle... sam nie wiem o co mu chodziło, ale... niemniej miło mi Cię powitać
Ostatnio edytowano 8/10/2009, 21:28 przez rechaa, łącznie edytowano 1 raz
-
rechaa - Świeżak
- Posty: 191
- Dołączył(a): 14/9/2009, 22:14
- Lokalizacja: S-sk
-
hunter666rox - Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 30/9/2009, 08:03
- Lokalizacja: Krk
w koncu na forum pojawia sie ktos kto ma wiecej niz 14-17 lat.
Powitac.
Powitac.
SV 650N...bo golasy som najfffajniejsze! | | https://www.youtube.com/channel/UCDq_gh ... aEDrqGNkDg
-
gumis - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2866
- Dołączył(a): 10/9/2006, 13:08
- Lokalizacja: Ruda Śląska/Chorzów
Re: Jestes nowy? Przywitaj sie, przedstaw tutaj
witam,
Pozdrawiam wszystkich kolegow motocyklistow,
Jestem z malej miejscowosci niedaleko parczewa a mianowicie :
Kodeniec/ w woj. lubelskim jak widac w moim opisie mialem do czynienia dopiero z malymi silniczka ale planuje zakupic w najblizszym czasie suze gsxr f1 600 / 750 / 1000 ew. inny motor jesli trafi sie okazja na kupienie hondy czy yamachy w dobrym stanie za rozsadne pieniadze... aktualnie studiuje w Lublinie... kilka dni temu zdalem prawko na kat. A ale rozgladal sie bede dopiero na wiosne / lato za czyms pieknym... wydaje mi sie ze powinienem kupic cos porzadnego 2000+ rocznik w bardzo dobrym stanie, jesli macie dla mnie jakies rady co do kupna jakiegos moto to prosze o PW. Spolecznosc motocyklistow rozwija sie bardzo pieknie patrzac na uprzejmosc i rozwage niektorych na drodze i nie tylko. kilka razy zostalem doswiadczony pozytywnie przez nieznajomych motocyklistow pewnego razu jadac sobie przez lublin na mojej marnej cagivie podjechala jakas honda z ogromnym silnikiem i strzelilem sobie z kolesiem zolwika jakby to byl moj kumpel. zapadlo mi to w pamiec i napewno bede pomagal czy poprostu bede uprzejmy i przyjazny dla kierowcow. to nie pierwsze i nie ostatnie wspomnienie jakie mi siedzi w glowie ale nie bede sie rozpisywal ob to tez troche duzo by mozna bylo pisac na temat motocyklistow
Do zobaczenia na zlocie i na drodze. Szerokosci !
Pozdrawiam wszystkich kolegow motocyklistow,
Jestem z malej miejscowosci niedaleko parczewa a mianowicie :
Kodeniec/ w woj. lubelskim jak widac w moim opisie mialem do czynienia dopiero z malymi silniczka ale planuje zakupic w najblizszym czasie suze gsxr f1 600 / 750 / 1000 ew. inny motor jesli trafi sie okazja na kupienie hondy czy yamachy w dobrym stanie za rozsadne pieniadze... aktualnie studiuje w Lublinie... kilka dni temu zdalem prawko na kat. A ale rozgladal sie bede dopiero na wiosne / lato za czyms pieknym... wydaje mi sie ze powinienem kupic cos porzadnego 2000+ rocznik w bardzo dobrym stanie, jesli macie dla mnie jakies rady co do kupna jakiegos moto to prosze o PW. Spolecznosc motocyklistow rozwija sie bardzo pieknie patrzac na uprzejmosc i rozwage niektorych na drodze i nie tylko. kilka razy zostalem doswiadczony pozytywnie przez nieznajomych motocyklistow pewnego razu jadac sobie przez lublin na mojej marnej cagivie podjechala jakas honda z ogromnym silnikiem i strzelilem sobie z kolesiem zolwika jakby to byl moj kumpel. zapadlo mi to w pamiec i napewno bede pomagal czy poprostu bede uprzejmy i przyjazny dla kierowcow. to nie pierwsze i nie ostatnie wspomnienie jakie mi siedzi w glowie ale nie bede sie rozpisywal ob to tez troche duzo by mozna bylo pisac na temat motocyklistow
Do zobaczenia na zlocie i na drodze. Szerokosci !
(??.??.2004) Ogar 201
_________________________
(??.??.2005) Wsk 125
_________________________
(26.06.2009-01.10.2009) Cagiva Mito 125 "1995r." 2,5 tys kilometrow- jeden sezon
_________________________
polowanie na cos z klasy 600 cm3
_________________________
(??.??.2005) Wsk 125
_________________________
(26.06.2009-01.10.2009) Cagiva Mito 125 "1995r." 2,5 tys kilometrow- jeden sezon
_________________________
polowanie na cos z klasy 600 cm3
-
niemiec1989 - Świeżak
- Posty: 18
- Dołączył(a): 15/6/2009, 18:45
- Lokalizacja: Lublin / Parczew / Kodeniec
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości